lis 10 2004

brrr...


Komentarze: 2

Sepia basket of fruit

 

Okropnie zmino....

siedze sobie teraz owinięta mięciutkim kocykiem,

pije gorącą, owocowa herbatke i...

myśle:))

O dziwo:)) myśle jeszcze:)

MOje ostatnie dni polegają na:

wstawaniu o 6 rano, spędzaniu"uroczego" czasu

w szkole, a następnie domek, drzemka i nauka...

potem błogi sen od 24,albo 1 i koło sie zamyka..

Jedna wielka nuda i chroniczny brak czasu

praktycznie na wszystko co do tej pory nadawało

jakis niepowtarzalny charakter mojemu życiu....

Już nawet nie mam snów...

Tych ciekawych, wspaniałych snów, które na te

6 godzin spania pozwalały oderwac mi sie od rzeczywistości

Mam nadzieje,ze to wróci:)

Brrr...dlaczego tu jest tak zimno...?

Całuje Was!!! papa

 


 

to.remember : :
sasiadka :>
13 listopada 2004, 14:25
domisiaq matołku, nie trzeba sie AZ TYLE uczyc. no... chyba ze trzeba. :) do zobaczonka wtedy i tam ;>
sasiad
13 listopada 2004, 04:10
oj biduuulka:)chcialo by sie przytulic w takie mrozne dni i noce...:)a do tego zmeczenie widze...ojej, potrzeba chyba dobrego, cieplego slowa? daj znac:))a tymczasem...

Dodaj komentarz