mar 01 2004

Lecz nie wyszło mi mój drogi...


Komentarze: 6

               Dlugo szukalam rozwiazania..... stalam nad przepascia i zastanawialam sie co dalej robic....az tu nagle rozwiazanie przyszlo samo....a wlasciwie spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba....zupelnie niespodziewanie zarowno w momencie w  jakim sie pojawilo jak i w jego formie.....  Pomaga mi teraz wyswobodzic sie z niewidzialnych lancuchow w ktore sama sie zaplatalam i za wszelka cene mimo wszystkiego co sie dzialo nie chcialam z nich wyjsc....pomaga mi w tym dopiero  pewna dlon....a w zasadzie to najdrozsza z dloni...

   Wiezi opadaja na ziemie... slysze te straszliwe dzwieki.....krusza sie na drobne kawaleczki niczym krysztal rozpryskujacy sie na skale....jeden taki odlamek wpadl mi prosto w serce..... w najglebszy jego fragment... to boli....bardzo, ale on pozostanie tam  juz do konca....jest taki czysty i niewinny, nie skazony niczym co przyziemne.....Pochodzi z czegos, co przez tak dlugi czas czynilo mnie szczesliwa.... pozwalalo poznawac najrozniejsze odczucia..... wprowadzilo w cudowny, bajkowy swiat.... zamieszalo zarowno w mojej glowie jak i duszy..... 

                              Jeszcze dlugo bede slyszala ten przerazliwy dzwiek gdy pekaly......  jeszcze dlugo nie zapomne tego wspanialego usmiechu..... jeszcze dlugo bede miala w glowie ta ksiezycowa noc  jakze realna i senna zarazem....

                Dziekuje Ci za wszystko co mimo watpliwosci potrafiles mi dac......zwyklej znajomej.....          Chcialam uczynic Cie najszczesliwszym czlowiekiem na swiecie,ale czegos zabraklo, cos zaginelo, gdzies sie w tym wszystkim pogubilam..... Pragnelam lecz nie wyszlo mi najdrozszy......

      A po moim policzku splywa czysta, krysztalowa lza sniaca o lepszej milosci  zza blekitnych oczu patrzacej....

   Moja Nadziejo....................................................................................................................... 

 

 

 

to.remember : :
07 marca 2004, 22:10
oj mój kwiatuszku kochany !! Wiad z tego blogasa, ze bardzo to przeżyłaś... Nie mniej jednak wiesz ze jakby co to zawsze mozesz na mnie liczyc i mi o wszystkim powiedzieć !! Ja mysle ze to co teraz jest jest lepszym rozwiazaniem... bo... (bez szczegolow;)) Wiem, bo sama przez to przeszlam... pamietasz? 3maj sie cieplutko, caluje Cie gorąco. Blogas jest czadowy! Skąd Ty masz taka głowę do takich tekstów ?? Po prostu poem.... Cmok dla mojego kwatuszka!
misia
03 marca 2004, 16:16
Pogadamy braciszku:))
misia
03 marca 2004, 16:15
Pogadamy braciszku:))
braciszek
02 marca 2004, 21:53
nie miałem internetu. ale już jestem. wróciłem. żyje. hm, nie rozmawialiśmy ostatnio, nie wiem, jak odczytywać tę notkę. nie wiem co myśleć, co Ci powiedzieć. chyba lepiej... jak po prostu zapytam
misia
02 marca 2004, 13:38
Staram sie jak moge, Dziękuje Ci,że jestes przy mnie:))
kajek
01 marca 2004, 20:44
domisiaku moj, trzymaj siem

Dodaj komentarz