Zagubiona....
Komentarze: 2
CZuje sie okropnie zmeczona wszystkim....
Calym zamieszaniem zwiazanym z przyszloscia itd...
Boje sie.....
Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć,
a moge żyć jedynie z dnia na dzień...
Bo nic, naprawde nic nie da sie zaplanować...
Morze, pelne codzienności wyrzuca mnie na brzeg,
bezlitośnie, nie pytając o zdanie....
Nie zastanawiając sie nad tym co czyni...
Wyrzuca mnie i pozostawia...
Samą...
Jedyną....
Zupelnie nie przygotowana do samoistnienia
Wrecz naga zostaje....
bez myśli....
Bez uczuc.....
Bez wiary...
i Radosci.....
Pozostaje mi jedynie lek....
Lek przed jutrem....
Boje sie, ze nie przybedziesz
juz do mnie nigdy....
I zostane sama...
Na zawsze...na tym piaszczystm pustkowiu...
Bładzac przez wieki pomiedzy oceanem mysli...
To opis tego o co sie obawiam...
jak zapewne wnioskujecie....
Ale oprocz tych lekow jest jeszcze wiele...wiele...
radosci w moim zyciu....
Takze zastrzegam, ze nie opisałam tutaj
mojego ogolnego stanu, ktory akurat jest dobry:))
tylko pewien skrawek....pewną rzecz, ktora mnie martwi...
Dodaj komentarz