Archiwum grudzień 2003, strona 1


gru 15 2003 Do.......
Komentarze: 2

    To jeden z moich ulibionych wierszy,który dedykuje osobie bardzo ważnej dla mnie....która chyba nie do końca zdaje sobie z tego sprawe...z tego jak ważna jest dla mnie...

 

"If you forget me"

I want you to know
one thing.

You know how this is:
if I look
at the crystal moon, at the red branch
of the slow autumn at my window,
if I touch
near the fire
the impalpable ash
or the wrinkled body of the log,
everything carries me to you,
as if everything that exists,
aromas, light, metals,
were little boats
that sail
toward those isles of yours that wait for me.

Well, now,
if little by little you stop loving me
I shall stop loving you little by little.

If suddenly
you forget me
do not look for me,
for I shall already have forgotten you.

If you think it long and mad,
the wind of banners
that passes through my life,
and you decide
to leave me at the shore
of the heart where I have roots,
remember
that on that day,
at that hour,
I shall lift my arms
and my roots will set off
to seek another land.

But
if each day,
each hour,
you feel that you are destined for me
with implacable sweetness,
if each day a flower
climbs up to your lips to seek me,
ah my love, ah my own,
in me all that fire is repeated,
in me nothing is extinguished or forgotten,
my love feeds on your love, beloved,
and as long as you live it will be in your arms
without leaving mine.

 

 

 

 

 

to.remember : :
gru 12 2003 nareszcie weekend!!!
Komentarze: 1

troche czasu nie zostawiłam tutaj żadej notki,to z powodu braku weny i czasu niestety...

Ostatnio dowiedziałam się ,że artystka ze mnie:))hehe nie wiem jak moznaby to uargumentować,poprostu trzeba uwierzyć na słowo:))

Nareszcie koniec tygodnia i można sobie dać siana ze wszystkim co dotyczy mnie w ciągu tygodnia bardzo mocno tzn zawszonej budy....

zakonczyłam już wszystkie idiotyczne nierozwiazane sprawy,wyjaśniłam wątpliwosci przed innymi i przed samą sobą...pokonałam mały kryzys,kumpel z orłem zmacał mój punkt "G"...wiec fucken chicken jakby to powiadziała Bruneta w czarnym sweterku:)))

Pozdrawaim wszystkich gorąco i buziaki!!!

 

to.remember : :
gru 03 2003 Tytułu brak...
Komentarze: 2

      Dzisiaj miałam mały kryzys...poprostu jestem już tym wszystkim zmeczona...ale na szczęście to właśnie dzisiaj,dzisiaj kiedy tak sie troche dołowałam spotkałam przecudowną osobe....poprostu biło od niej ciepło już od razu...nagle zaczęłyśmy rozmawiac i jakbym znała ją juz od dawna gadałyśmy o swoich problemach i radościach i o przeszłości....pokazała mi zupełnie inny sposób patrzenia na świat,na rzeczywistosc i rózne wydarzenia....Tego własnie było mi trzeba i za to z całego serducha dziękuje jej:)))

tak pozatym to robiłam dzisiaj zakupy z Martą w jej oczojebynym szaliczku ale nigdzie nie było takiej zyrafy....:)))takiej jaka miała byc:))hehe

Pozdrawiam Was wszystkich moi kochani:))

Kajak przyjmij oświadczyny Henia:))ja myśle,ze on ma dobre zamiary:)))

BUZIAKI!!!!:***)

to.remember : :
gru 01 2003 Sami swoi:)))
Komentarze: 6

Dzisiaj miałam okazje napotkać pare zjawisk paranormalnych:)i za ich zgodą bądź nie (Kasiu) opisze pare z nich:)))

Zaczęło sie zupełnie normalnie, wstałam z łóżka i zrobiłam wszystko to co się po wstaniu z łóżka zazwyczaj robi:)))wyszłam z domku i pojechałam do szkoły...nadal było ok....tzn dopóki nie weszłam do klasy....zaczęło się od matmy....weszłam do klasy spóźnioną jakąś tradycyjną minutke:)i zobaczyłam starego, wyjechanego koczkodana w zielonym sweterku,stojącego na swoich kaczych rozkraczonych(od tego wyjechania:))) nóżkach....no cóż rozdała wiedźma sprawdziany i tyle mnie tam było.....później na nastepnej lekcji jakaś blizej niezidentyfikowana brazowa masa znalazła się na ławce  potem na błękitnym sweterku mojej Basi:))no cóż pranie w szkole też sie zdarza:))

Następnie żabojad w postaci kobity od francuskiego w ciemno zielonej bluzce i czerwonych koralach w stylu "jam jest Marysieńka spod samiuśkich Tater":)) "Nie masz ksero????????????to jest nieprzygotowanie do lekcji i to jest ndst!!!!" i tak kilka razy dzisiaj w ciągu jedynych 45min.......

później zamiast normalnej religii poszliśmy sobie do "knajpki" na pierogi:)))smaczne były chociaz troche zimne już:))

Następnie w-f gdzie toczyły się najróżniejsze dyskusje....poczawszy od karnacji,raku skóry,przez okres do demonów i innych takich....a przed tym moja kochana Basia została wstrząśnięta....zmieszana.....wepchnięta i zmolestowana przez spragnionego i niewyżytego prof Jelenia,który chciał wciągnąć Basie do trójkątu tylko nie mógł się zdecydowac czy z dyrektorką czy dyrektorem.....NIESTETY(jak dla jelenia)nie było ani dyrektorki ani dyrektora.......coż za strata....ale on to sobie pewnie nadrobi więc strzeżmy się!!!nie dajmy sie zmanipulować Jeleniowi!!!!!(i ogólnie całej tej zmanipulowanej budzie!!!!!!!!!!!!!!!!!)

A teraz pozdrawiam Kasiunie która się nie czesze i Agunie,która ma wspaniałe struny głosowe i to będzie na piśmie:)))) I Basie zeby się trzymała i nie popadała w dalsze manipulowanie i malwersacje:)))i wszystkich znajomych,którym się ten BLOG podoba lub tez nie.....:))))))

papatki!!!:)

to.remember : :