Archiwum 06 kwietnia 2004


kwi 06 2004 cos biezacego....
Komentarze: 2

 

Tak ogolnie rzecz biorac to ostatnio za wiele sie

nie wydarzylo, ale we mnie wciaz zachodza

rozne przemiany...tzn moze przemiany te nie dotycza

mnie, mojego"Ja".....one dotycza raczej mojego

podejscia do roznych spraw, rozne wydarzenia

ucza mnie jak na co powinnam reagowac,

jak sie zachowywac w okreslonych sytuacjach

i w obliczu niektorych ludzi...

Jednym slowem staje sie bardziej niezalezna

Bardziej skupiam sie na swoich potrzebach

i nie daje juz tak soba manipulowac

tego juz wystarczy....Otwieram sie na swiat

na innych ludzi....ale ciagle pamietajac o tym

czego mi potrzeba....o tym do czego daze...

zapominam o tych, ktorzy mnie zranili...

zapominam o tych ranach....one juz

sie zagoily.....moze jeszcze nie do konca...

ale juz niedlugo.....

Zycie zaczelo pokazywac mi obie swoje strony,

Teraz patrze na wszystko w dwoch perspektyw

nie tylko z pozycji straconej lub wygranej,

ale z tych dwoch stron.....bo kazda zz nich

ma cos do zaoferowania...nowe spostrzezenia

i doswiadczenia.

A poza moimi wewnetrznymi przemianami

to wszystko po straremu....a i bylam na kursie

perwszej pomocy z Malty:))Bylo fajnie:))naprawde

warto bylo pojsc:)) teraz jeszcze tylko maly

egzamin z tego czego sie tam nauczylam...

ale to jeszcze zobaczymy:))

3majcie sie cieplutko!!! Buziaki!!!

to.remember : :