Komentarze: 7
Wczoraj, tzn w piatek bylam na imprezce u Jelonka
Paulina starala sie bardzo,ale troche niestety muza byla
meczaca...poprostu nie da sie caly czas, bez przerwy tanczyc
przy techno....pozatym to bylo ok:)
Chociaz dzisiaj jestem troche rozdrazniona....
wiec trzymajcie sie odemnie z daleka...bo...
moge ugryzc:)
Z reguly nie lubie opisywac swojego dnia na blogu
dlatego wlasnie jest tu tak malo notek
bo pisze zazwyczaj, gdy cos sie dzieje,albo
mam natchnienie na jakis poem:))hehe
Dzisiaj po wczorajszej rabance slucham
francuskich, romantycznych kawalkow:))
musze jakos odreagowac....
ja tak kocham rock&rolla i wogule roznego rodzaju
gorace rytmy....i lubie tanczyc...a tu caly czas techno...
bo techno jest tez fajne,ale nie przez caly czas...
to mnie chyba tak rozdraznilo....i sorki,ze dzisiaj ta notka to
jedno wielkie maslo maslane,ale jakos musze sie wyzyc...
czuje sie dzisiaj jakas uwieziona....
mam ochote poprostu wzniesc sie w powietrze i odleciec gdzies
daleko...daleko....uciec gdzies do krainy wiecznej szczesliwosci...
Wzniesc sie gdzies na dzwiekach kojacej muzyki....
Niczym sie nie przejmowac, niczym nie martwic
na nikogo nie zwracac uwagi....
nikogo nie musiec sluchac....
zyc tak jak mi sie podoba....
Nie widzec smutku i nie odczuwac bolu....
poczuc sie naprawde bezpiecznie
nie martwic sie o to co bylo nie tak....
i o to co bedzie.....
Wzniesc sie gdzies wysoko...wysoko.....
tego wlasnie pragne najbardziej......
Moze wlasnie dlatego w snach tak czesto latam....
jest wtedy tak wspaniale...to poprostu nie do opisania....:)
Koncze juz te narzekania....
Buziaki!!!